Nawet po upływie niemal trzydziestu lat od wydania w Polsce „Bulwa” wciąż nie do końca daje się porównać z jakąkolwiek inną planszówką. Ilość absurdalnego humoru połączona z bardzo konkretnymi zasadami gry jest w moim odczuciu mieszanką wybuchową…
„Bitwa na polach Pelennoru” znalazła się w mojej kolekcji dzięki wymianie (wspominałem już kiedyś: oddałem furę komiksów za furę planszówek), przez co mam do tego tytułu może nieco mniej sentymentu, ale uważam, że to naprawdę bardzo grywalny tytuł…