Prawie miesiąc temu pisałem, że mam coraz większą ochotę na złożenie jakiejś talii do „Veta” po to, żeby pograć trochę konkretniej niż tylko okrojoną wersją demonstracyjną. Prawdę powiedziawszy już tydzień po tamtym wpisie skonstruowałem talię typu Frankenstein, która z oczywistych względów nie była w stanie powalczyć…
Z tego, co wiem, „Rok 1920” ma w środowisku pasjonatów planszowych strategii status gry kultowej i – co być może nawet jest ważniejsze – bardzo grywalnej pomimo upływu wielu lat od pojawienia się na rynku. Rzecz jasna maniakalni miłośnicy tego typu gier wypatrzyli już wszelkie błędy w instrukcji, wydali nowe, rozszerzone zasady, odbywają się nawet sędziowane…
„Wojna o Pierścień” jest dla mnie grą ważną nawet nie tyle z uwagi na realia, w jakich się rozgrywa, ale przede wszystkim ze względu na to, że to była pierwsza rasowa strategia, do której w życiu usiadłem. I choć od ostatniej rozgrywki minęło już naprawdę sporo czasu (liczonego w latach, niestety), to wciąż pamiętam, ile emocji towarzyszyło rozgrywkom – niezależnie od…