Posted by Bezimienny on sty 10, 2015

Dark Eden (MAG) – zapomniana karcianka

gra karciana dark edenGier karcianych było i jest mnóstwo i trzeba mieć tego świadomość. Jednak to stwierdzenie jest prawdziwe tylko w odniesieniu do szeroko rozumianego Zachodu – tam wydaje się wielokrotnie więcej tytułów niż w Polsce i sprzedają się one dość dobrze, bo każdy ma swoich fanów. U nas sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana: nie dość, że trzeba gry przetłumaczyć, to jeszcze zapłacić za licencję wydawniczą no i zapewnić im odpowiedni zbyt.

Gdzieś około roku 1998, jeśli dobrze sobie przypominam, na rynku gier karcianych (obejmującym wtedy zaledwie kilka tytułów: „Doom Trooper”, „Shadowrun”, „Kult” i nieśmiertelny, choć przeze mnie znienawidzony „Magic the Gathering”, może jeszcze jakieś inne gry, których nie pamiętam) pojawił się nowy tytuł z rewolucyjnym założeniem: będzie to bardziej strategia niż „nawalanka”. Postanowiłem kupić i przetestować.

Pierwsze zaskoczenie przeżyłem patrząc na karty: duże, ładnie narysowane obrazki naprawdę robiły dobre wrażenie. Klimat przyjemnie mroczny i postapokaliptyczny, kilka frakcji do wyboru, no i oczywiście kolekcja ponad 300 kart do gry do zebrania. Jednym słowem: szał. I mimo, że niespecjalnie było z kim grać (w mojej okolicy jakoś „Dark Eden” był mało popularny), dorobiłem się kilku porządnych talii i nawet udało się powalczyć na kilku konwentach. Od razu mówię, że bez spektakularnych sukcesów, ale przyjemność z gry była ogromna. Zresztą do dziś jest, bo kart się nie pozbyłem (uzupełniłem kolekcję nawet) i czasami nadal grywam. Szkoda tylko, że na konwentach coraz rzadziej spotkać można kogoś, kto jak ja pozostał „Dark Edenowi” wierny…

Post a Comment

3 komentarze to “Dark Eden (MAG) – zapomniana karcianka”

  1. Paweł pisze:

    Kupię karty do DE. pawelzolyniak@wp.pl

    • Bezimienny pisze:

      Mam trochę nadmiarowych kart, które mogę sprzedać. Poproszę o jakiś wykaz zapotrzebowania 😀 Spokojnych świąt!

  2. MrocznyRycerz pisze:

    Ktoś jeszcze w DE gra? Ja kiedyś grałem, ale potem jak nie było już z kim sprzedałem karty na allegro

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *